PowerShell ISE – na sterydach!

Kiedy pojawił się PowerShell ISE wydawało się że nie potrzebujemy innych edytorów do pisania skryptów. Oczywiście są i istnieją płatne alternatywy, ale dla admina czy kogoś kto żyje ze skryptów PowerShell ISE w zupełności wystarczało. Nagle szok i zgrzytanie zębów, Microsoft nie będzie rozwijał projektu i mamy używać Visual Studio Code z dodatkiem.
Niektórzy nie chcą, niektórzy nie potrzebują a inni zbyt dobrze czują się z PowerShell ISE – pytanie jak zwiększyć wydajność i komfort pracy? Sterydy dla naszego edytora a dokładnie płatny dodatek ISESteroids. Tak płatny i tu odrazu uwaga jeżeli nie chcesz wydać 40$ na coś co zmieni twoją prace z PowerShellem nie do poznania, możesz przestać czytać dalej.

Zacznijmy od tego czym jest ISESteroids – to potężne rozszerzenie dla wbudowanego edytora PowerShel ISE. Ponieważ jest to moduł programu PowerShell, można go załadować do ISE bez żadnych uprawnień instalacyjnych ani innych wymagań wstępnych. ISESteroids to rozszerzenie zaprojektowane specjalnie dla edytora ISE. Nie ładuje się ani do zwykłej konsoli powershell.exe, ani do innych edytorów, takich jak Visual Studio Code.|

Dla porównania możliwości: PowerShell ISE po otwarciu skryptu wyłapie jedynie błędy składni natomiast ISESteroids zasugeruje nam:

  • odpowiednią składnie danego bloku
  • wskaże funkcje z nazwami niezgodnymi z zasadami PowerShell
  • błędne aliasy
  • ciągi znaków w podwójnym cudzysłowie bez zmiennych do rozwinięcia
  • dodaje odpowiednie tło i linie ograniczające dla bloków kodu
  • itp itd

Możliwości są naprawdę olbrzymie i każdy znajdzie coś dla siebie, od poprawiania składni, automatyzacji codziennej pracy poprzez łatwiejsze podpisywanie skryptów certyfikatem.

Instalacja jest banalnie prosta:

Install-Module -Name ISESteroids

Po potwierdzeniu komunikatu dotyczącego nowego repozytorium i krótkiej chwili nasz dodatek będzie zainstalowany.

Aby go uruchomić wpiszmy proste polecenie z nowo zainstalowanego modułu:

Start-Steroids

i potwierdźmy warunki licencji:

Nie musimy nawet ponownie otwierać edytora – nasz dodatek jest dostepny od razu i mamy 10 dni na zakup licencji,

Kto jednak spróbuje będzie wiedział że warto! (tekst nie jest sponsorowany – kupiłem wersje dla prywatnego użytku lata temu – polecam!)